Dla Polski
Dla Europy
Podatek obrotowy czy dochodowy
który z nich może wpłynąć pozytywnie na rozwój polskiej gospodarki
W związku z toczącą się w środowisku ekonomistów/mediach debatą na temat zastąpienia podatku dochodowego podatkiem obrotowym chcieliśmy przedstawić spojrzenie zespołu Fundacji na ten problem.
Jak wygląda wartościowa relacja pomiędzy obydwoma podatkami? Podatek obrotowy w przykładowej wysokości 2% jest równoważny kwotowo podatkowi dochodowemu od zyskowności około 10%.
Zyskowność na poziomie 10% (czyli taką, przy której wartościowo podatek obrotowy byłby równoważny podatkowi dochodowemu) mogą osiągnąć firmy zajmujące się dobrami luksusowymi. Firmy, które wytwarzają bądź sprzedają produkty podstawowe najczęściej osiągają zyskowność na poziomie 1-3%. Firmy te często produkują produkty konkurujące z produktami wytworzonymi w Chinach lub innych krajach niskokosztowych. Obciążenie tej produkcji większym podatkiem spowodowałoby, że firmy te przestaną być konkurencyjne i zapewne w takim przypadku zredukowałyby zatrudnienie. Dodatkowo żyjemy w czasach ostrej walki zachodnich koncernów o polski rynek, wiele polskich rodzimych firm boryka się z problemami finansowymi, nierzadko pracując na zerowym zysku, w niektórych przypadkach nawet odnotowując straty. W tej sytuacji wprowadzenie podatku obrotowego doprowadziłoby do ich upadku.
Wprowadzenie podatku obrotowego zaszkodziłoby polskiemu eksportowi. Polskie firmy eksportujące często korzystają z łańcucha kooperantów. Jeżeli taki łańcuch ma przykładowo cztery ogniwa dodawania wartości i każdy pośrednik zapłaci 2% podatek obrotowy, to produkt finalny „na granicy” będzie obciążony podatkiem obrotowym w wysokości około 6%. W konsekwencji polski produkt byłby o 6% droższy od produktów pochodzących z krajów, w których podatek obrotowy nie występuje. Przy takich podatkach wielu eksporterów musiałoby zamknąć produkcję. W rezultacie nie tylko oni nie płaciliby podatków, ale podatków (od wynagrodzeń i innych) nie płaciliby też ich pracownicy. Pozbawieni pracy znacznie ograniczyliby konsumpcję, a tym samym spadłyby wpływy do budżetu państwa z tytułu podatku VAT.
Nasz kraj stanie się mniej atrakcyjny dla najlepszych dla polskiej gospodarki inwestorów zagranicznych, tzn. takich, którzy wytwarzane w Polsce produkty w 100% eksportują. Takie firmy już w Polsce nie zainwestują, bo lepsze dla nich będą kraje, które podatku obrotowego nie naliczają.
Wprowadzenie podatku obrotowego dla wszystkich podmiotów zwiększy import, a tym samym ograniczy produkcję w Polsce. Produkty importowane będą tylko jeden raz obciążone takim podatkiem (na etapie dystrybucji produktów), natomiast produkty wytworzone w Polsce co najmniej dwa razy (na etapie produkcji i dystrybucji).
Zwolennicy podatku obrotowego argumentują, że ze względu na łatwość jego naliczania, jego wprowadzenie znacznie ułatwiłoby funkcjonowanie małych i średnich przedsiębiorstw. Pytanie, czy jeżeli spadłaby konkurencyjność polskiej gospodarki na arenie międzynarodowej to, czy te firmy znajdą klientów na swoje produkty czy usługi.
Być może udałoby się stworzyć rozwiązanie hybrydowe, które uwzględni interes i argumenty wszystkich zainteresowanych stron i zapewni wzrost gospodarczy kraju, na przykład: wprowadzić podatek obrotowy dla firm z sektora MSP oraz handlu detalicznego, a dla większych firm produkcyjnych zostawić podatek dochodowy.
Likwidacja podatku dochodowego pozbawi nas jako wspólnoty ekonomicznej instrumentu motywującego przedsiębiorców i konsumentów do inwestowania swoich zysków, a nie do ich konsumpcji (więcej w opracowaniu Fundacji pt. Ustawa podatkowa może motywować przedsiębiorców do rozwoju swoich firm. W jaki sposób?).
Przedsiębiorcy polscy oceniając warunki do prowadzenia i rozwijania firm najczęściej nie zgłaszają zastrzeżeń co do istnienia jakichkolwiek podatków, w tym podatku dochodowego. Większym problemem są częste zmiany prawa podatkowego oraz niejasności w jego stosowaniu. Wprowadzenie nowego podatku obrotowego byłoby niewątpliwie zmianą, pytanie czy na lepsze …..
Dlatego też wśród wielu przedsiębiorców panuje przekonanie, że lepszym rozwiązaniem od wprowadzenia podatku obrotowego byłoby podniesienie stawki podatku VAT o 1-2%, utrzymanie podatku dochodowego i nawet zwiększenie jego stawki na przykład do 25% przy jednoczesnym odroczeniu jego płatności do czasu pobierania dywidendy (firmy, które inwestują w dalszy rozwój byłyby zwolnione z płacenia podatku dochodowego, a firmy, które konsumują wypracowane środki płacą podatek dochodowy w większej wysokości).